Staromodny i nowoczesny rasizm w Play Post-Charlottesville

W dniu 10 sierpnia 2017 r. Biali supremaci i inni tego odrażającego zstąpili do Charlottesville w Wirginii. To śmiertelne przypomnienie, że staromodne uprzedzenia pozostają upartym problemem Ameryki. Być może mniej oczywiste jest to, że same pomniki Konfederatów i opór wobec ich usuwania sugerują, że działają również bardziej nowoczesne formy uprzedzeń.

Chociaż amerykańskie grupy prawicowe i inne ideologicznie sąsiadujące grupy, takie jak KKK, neonaziści i biali nacjonaliści, mogą reprezentować mniejszość Amerykanów, myślę, że powinniśmy się martwić, że zdobędą władzę. Szczególnie niepokojące: podstępna alternatywna prawica, która owija uprzedzenia mniej wstrętnym płaszczem zachowania białej historii i kultury. Jestem zaniepokojony podobieństwami tych grup do ISIS i innych grup fundamentalistycznych, które dokonały spustoszenia na całym świecie. W końcu fundamentaliści również dążą do ograniczenia praw człowieka w imię tradycji i nacjonalizmu. Oni również dążą do powrotu do wyidealizowanej przeszłości, w której zapewniona była ich etniczna (i męska) dominacja. Podobnie jak rosnące na całym świecie fundamentalizmy, powstanie białych sił w USA jest nieumyślnym skutkiem globalizacji, napędzanej tożsamościami opartymi na nacjonalizmie, tradycji i odrzucaniu norm uniwersalnych praw człowieka i wielokulturowości. Podobnie jak ISIS i inne grupy fundamentalistyczne, białe grupy nienawiści w Ameryce twierdzą, że reprezentują lokalną kulturę atakowaną przez obce siły, ale w rzeczywistości są one w równym stopniu w stanie wojny z ludźmi z ich własnych kultur i krajów. Oferują nadzieję, dumę i wspólnotę, przede wszystkim młodym mężczyznom, którzy czują się zmarginalizowani i pozbawieni.

Białe grupy nienawiści w Ameryce - i niestety przywódcy tacy jak prezydent Trump - kultywują i wykorzystują dynamikę uprzedzeń, aby zdobyć władzę polityczną. Jest to zwycięska strategia historyczna stosowana przez faszystów i religijnych fundamentalistów na całym świecie. Przekształcając się w ofiary, promują myślenie „my-oni”, które promuje solidarność w grupie i konflikt międzygrupowy. Podnoszą samoocenę swoich członków, przekonując ich, że są członkami wyższej grupy genetycznej i / lub kulturowej, przekonania wykorzystywane do racjonalizowania ich przywilejów i dyskryminacji innych grup oraz zaprzeczania własnym uprzedzeniom. Normy nienawiści są zachęcane i wzmacniane poprzez przykład, aprobatę społeczną i izolację od innych grup i idei. Są mistrzami kozła ofiarnego. Jako członkowie historycznie uprzywilejowanej grupy doświadczającej frustracji związanej ze zmianą społeczną, obwiniają grupy, wobec których są już uprzedzeni, za wszelkie nieszczęścia, których doświadczają. Niektórzy amerykańscy politycy i eksperci z konserwatywnych serwisów informacyjnych zachęcają białych do kozła ofiarnego imigrantów i mniejszości i pielęgnują je. Członkowie tych obwinianych grup stają się następnie celem agresji wynikającej z frustracji. Rezultat: odporność na postęp w sprawiedliwości społecznej i wzrost przestępstw z nienawiści.

Pochodzę z Richmond w Wirginii, miasta usianego pomnikami i flagami konfederackimi. Ostatnim razem, gdy tam byłem (w 2015 r.), Nie mogłem powstrzymać się od poczucia, że ​​posągi Konfederatów na Monument Avenue reprezentowały mniej oczywistą formę uprzedzeń zwaną mikroagresją. Psycholog Donald Wing Sue zdefiniował mikroaggresje jako subtelne zniewagi słowne, behawioralne lub środowiskowe, zamierzone lub niezamierzone, które komunikują wrogie, uwłaczające lub negatywne rasowe obelgi i zniewagi wobec osób kolorowych. Trwałe, wizualne przypomnienia o uprzedzeniach rasowych w postaci posągów i innych pomników oraz flagi Konfederacji pasują do „ustawy” o mikroagresji i mogą być szkodliwe dla zdrowia psychicznego mniejszości. Dzieje się tak, ponieważ bycie celem uprzedzeń i dyskryminacji stwarza tak zwany „stres mniejszościowy”, który ma negatywny wpływ na zdrowie psychiczne. Wydarzenia w Charlottesville prawdopodobnie wzmocniły mikroagresywne doświadczenie, ponieważ uwydatniły pozytywne znaczenie pomników dla dzisiejszych brutalnych białych amerykańskich grup nienawiści.

Myślę, że byłoby pomocne dla stosunków rasowych i uzdrawiania rasowego, gdyby więcej białych Amerykanów przyznało, że pomniki Konfederacji nie są łagodne. Rozumiem, że wielu nieuprzedzonych białych Amerykanów osobiście Doświadcz pomników tylko jako historycznych, ale chciałbym, aby ci Amerykanie pomyśleli (i czuć ) o dwóch rzeczach. Po pierwsze, inni w naszych społecznościach postrzegają pomniki jako codzienne przypomnienia o uprzedzeniach i dyskryminacji wobec nich i ich przodków, a to powinno mieć (duże) znaczenie, niezależnie od tego, czy doświadczasz ich w ten sposób. Nie tylko rażąco uprzedzeni i brutalni biali Amerykanie traktują je jako aspiracyjne symbole białej supremacji, ale zostali wzniesieni przez architektów z południa Jim Crow jako opór przeciwko postępowi praw obywatelskich. Zaprzeczanie temu lub minimalizowanie tego (krzywdy społecznej) szkodzi relacjom rasowym i przyczynia się do szkód psychicznych, ponieważ jest również doświadczane jako uprzedzenie. Po drugie: jeśli zależy Ci na historycznej wartości pomników, powinieneś wziąć pod uwagę, że obecnie pomniki bardziej gloryfikują mistrzów i obrońców niewolnictwa niż uczą o historii i okropnościach niewolnictwa. Dodanie kontekstu lub usunięcie mniejszych wystaw i umieszczenie posągów w muzeach podniosłoby wartość pomników jako narzędzi nauczania historii. Przyczyniłoby się to również do uzdrowienia rasy. Wydaje mi się, że to wygrana-wygrana.

Sue, D.W. (2010). Mikroaggresje w życiu codziennym: rasa, płeć i orientacja seksualna. Nowy Jork: Wiley & Sons.

Specjalny sprawozdawca ONZ ds. Praw kulturalnych. 2017. Sprawozdanie specjalnego sprawozdawcy w dziedzinie praw kulturalnych. https://documents-dds-ny.un.org/doc/UNDOC/GEN/G17/007/43/PDF/G1700743.pdf?OpenElement